
Na podstawie sondażu JUHC poznaliśmy najgorsze zawody w Polsce! Ta lista może Cię zaskoczyć.
- Straż miejska
Na pierwszym miejscu od lat króluje ekipa, która nie dostała się do policji. Mandaty za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, czy za złe zaparkowanie pojazdu należą się ZAWSZE i nie ma dyskusji. Straż pojawia się zazwyczaj „przypadkowo” z przygotowanym sprzętem do blokowania kół. Czasem by pozbyć się wyrzutów sumienia tłumaczą się w sposób – odpowiadamy na zgłoszenie mieszkańców. Mało kto ich lubi na służbie, a często i prywatnie.
- Urzędnik
Zamknij pizdę i czekaj w kolejce!!!
Nikt nie lubi większości urzędów – i to nie przez załatwianie samej sprawy ale przez ludzi, z którymi przyjdzie nam te sprawy załatwiać. WIECZNIE NIEZADOWOLONE KURWY. Tutaj nie ma nic więcej do dodania.
- Polityk
Te same gęby od ’89 w tej samej telewizji, która ZAWSZE jest partyjna ale ludzie odkrywają to na nowo co każde wybory. Chcesz pieniądze za free? A może anulowanie ostatniej raty w banku? CO ZECHCESZ! Tylko oddaj głos! Pamiętaj jednak, że wyborami rządzi bieda, lenistwo, zawiść, pycha. Każda partia, która chce wygrać wybory musi się pod to dopasować, dlatego tworzą oni wrogów, z którymi tylko oni mogą wygrać. Następnie obiecują coś dla biednych i leniwych – jakieś dodatki do czegokolwiek za free. Pieniądze wezmą od pracowitych. Pracowici są mało szkodliwi, bo jest ich znacznie mniej. Jeśli zaczną natomiast zbyt dużo krzyczeć zawsze można zrobić z nich wrogów dla tych biednych dając nagłówek w TV – Bogaci nie płacą podatków. Polityka to teatr, spektakl. Niestety za bilet płacą wszyscy.
- Ksiądz
W tych czasach każdy z nas jest Bogiem. Wystarczy tylko ciężko pracować i gotowe – MASZ CO CHCESZ. Jak nie masz to znaczy, że jesteś leniwą kurwą. Ksiądz nie jest już potrzebny. Ludzie uważają także, że religia wpaja w nas pizdowatość – nadstaw policzek, proś, proś proś i nadstaw policzek. Życie polega na zapierdalaniu, a wszystkie leniwe kurwy idą do piekła. Jak tego nie rozumiesz to lepiej dla innych. Ktoś musi czyścić mi kibel po sraniu.
- Telemarketer
Czekasz na ważny telefon od samego rana. Jest! Odbierasz, a tu ktoś przestawia Ci się szybko, niewyraźnie i zadaje pytanie – chcesz garnek? O tak! O tym właśnie marzyłem od lat! Kupić zestaw garnków na spotkaniu przy ciastku w najbliższym hoteliku! Do tego ciśnieniomierz gratis! O tym jak radzić sobie z telemarketerami dowiesz się tutaj.